Autor: Data kazania : 8 September, 2013. Teksty biblijne : Łk 15,1-10
Temat :
Nagranie audio niedostępne.

Dzisiejsze przypowieści, jakie słyszymy z ust Jezusa są odpowiedzią na zgorszonych, poprawnych i wielce pobożnych ludzi, za jakich uważali się faryzeusze i uczeni w Piśmie. Moi Drodzy, dzisiaj też wiele takich „pobożnych” osób na pewno znamy. Moglibyśmy te osoby nazwać: wzorem i wyrocznią tego, co należy, jak wypada i jak jest najlepiej. Od tych osób dowiemy się zawsze, co w nas niedoskonałego i co powinniśmy zmienić. Takie osoby odkryją przed nami również wszelkie tajemnice naszych sąsiadów i bliźnich, oraz nieprzebrane ogromy wad ludzkich i dzieje grzechów. Osoby tak pobożne i tak poprawne dzielą świat na ludzi grzesznych, złych i gorszych oraz na tych dobrych, czyli samych siebie. Jezus uczy nas, że nie o taką doskonałość i taką pobożność Bogu chodzi… Ponieważ trudno te pobożne osoby nazwać doskonałymi w miłości… a taka właśnie powinna być pobożność…

 Dzisiaj uczymy się od Jezusa czym jest miłosierdzie Boga.

Obie dzisiejsze przypowieści Jezusa mówią nam jak bardzo Bóg kocha każdego z nas. Przypomnijmy sobie pierwszą opowieść: wyobraźmy sobie pasterza, który pasie sto owiec. Owce skubią trawę, powoli chodzą po pastwisku, co jakiś czas beczą. Niestety rozbiegają się czasami na różne strony, więc trzeba je pilnować by nie odeszły daleko i się nie zgubiły. Pasterz musi cały czas je obserwować i pilnować. Właśnie już któryś z kolei raz je liczy i ciągle brakuje mu jednej owcy. Liczy jeszcze raz, bo może się pomylił? Niestety, znów brakuje jednej. Zaczyna się niepokoić i denerwować – dlaczego brakuje jednej owcy? Gdzie się zgubiła? Czy coś złego się jej stało? Może jakiś drapieżnik ją porwał? Pasterz jest zatroskany, zdenerwowany i smutny. Zezłościł się, że owca mogła się tak przez nierozwagę zgubić. Martwi się jednak, żeby się jej nic złego nie stało. Zatroskanie i smutek zastępują powoli początkowy gniew. Postanawia szukać zgubionej owcy. Szuka jej długo i martwi się bardzo, że mogła zginąć, że drapieżnik ją mógł pożreć. W końcu, po wielu trudach, znajduje owcę całą i zdrową. Kamień spada mu z serca. Jak bardzo się cieszy, że owcy nic się nie stało! Bierze ją radośnie na ręce i zanosi do reszty stada. Jest szczęśliwy, że wszystko dobrze się skończyło. Nie pamięta nawet, jak się złościł na początku, bo radość z odnalezienia owcy jest tak duża.

Druga nasza historia rozgrywa się w domu ubogiej kobiety. Zgubiła ona cenną monetę i nie może jej od wielu godzin znaleźć. Przeszukała już cały dom kilka razy i jej nie odnalazła. Jest smutna i zmartwiona bardzo. Co teraz będzie? Przecież jest uboga i każda moneta się bardzo liczy. Postanawia jeszcze raz zamieść podłogi i zajrzeć w każdy kącik. Jest już bardzo zrezygnowana i zdenerwowana. I nagle odnajduje monetę! Co za radość! Tak długo jej szukała! Kobieta cieszy się tak bardzo, że musi opowiedzieć innym o tym, co się stało i swojej radości. Cóż za ulga i co za ogromna satysfakcja wypełnia teraz jej całe serce.

Obie dzisiejsze historie kończą się dobrze i po chwili napięcia i smutku odczuwamy wiele radości, że wszystko dobrze się skończyło. Ta radość mówi nam, jak bardzo Bóg się cieszy, kiedy my wracamy po tym, jak zgrzeszyliśmy i odwróciliśmy się od Niego. Bóg nas kocha i co bardzo ważne – Bóg w nas wierzy. Jak to rozumieć? Kogo symbolizuje zagubiona owca i zgubiona drachma? Kim jest grzesznik?

Grzesznik to TY …i ja! Każdy/-a z nas jest grzesznikiem. Jak nas poucza Pismo Święte: nie ma ani jednego sprawiedliwego, wszyscy zgrzeszyliśmy…(Rz 3,23) Świat nie dzieli się więc na świętych i grzeszników, ale na grzeszników i …grzeszników. Każdy z nas potrzebuje pomocy i Bożego wsparcia, Bożego uleczenia z epidemii grzechu. Każda/każdy z nas zna swoje błędy, słabości, problemy i lęki. Każdy z nas wie, gdzie uciekamy przed odpowiedzialnością, kiedy odwracamy twarz przed potrzebującym, kiedy nie reagujemy na ból, zło, przemoc… Nie czekaj, aby spaść na same dno, by zawołać o pomoc do Boga. Jestem pewna, że każdy z nas próbował „być dobrym”, ale jestem tak samo pewna, że nikomu się to nie udało.

Dopiero kiedy do Boga zwracamy się o pomoc i ratunek, możemy doświadczyć przemiany. Jedynie Bóg może nas zmieniać od środka. W Nim możemy doświadczyć uleczenia duszy, rozwoju i poprawy. Człowiek sam w sobie jest zbyt słaby, by nie grzeszyć. Dlatego Bóg nam oferuje dar ducha Świętego, dzięki któremu możemy doświadczać łaski przemiany, łaski uświęcenia i sił, aby podążać za Bogiem. Nie masz daru Ducha Świętego? Proś Boga, a Bóg obdarzy Cię darem Ducha (Łk 11,13), to największy dar, jakim możemy zostać obdarowani.

Moi drodzy, Bóg nas szuka, kiedy od Niego się odwracamy. Zawsze daje nam kolejną szansę. Czeka na nasze opamiętanie i chęć poprawy, na naszą pokutę. Wychodzi nam naprzeciw w naszym zagubieniu, w naszych błędach, naszych słabościach. Nie jesteśmy więc nigdy sami, nawet jak grzeszymy i źle postępujemy. Bóg wspiera nas i daje możliwość poprawy, zawsze chce naszego powrotu. My zaś chcemy wracać do Boga, bo u Niego odnajdziemy przebaczenie, zrozumienie i szczęśliwe życie. Z Bogiem przeżyjemy „happy end” naszych zmagań i problemów. Dla Niego i Jego głębokiej miłości chcemy być lepszymi ludźmi i chcemy żyć pięknie i mądrze. Ponieważ Bóg nas kocha bezgranicznie, chcemy być dla Niego najlepszą wersją siebie samych.

Tutaj moglibyśmy zakończyć nasze dzisiejsze radosne rozmyślania nad przypowieściami Jezusa. Trzeba jednak wspomnieć jeszcze, że nie wszyscy w dzisiejszej Ewangelii się cieszyli. Religijni nauczyciele i pobożni Żydzi nie cieszyli się, kiedy do Jezusa przychodzili grzeszni ludzie. Nie podobało się im, że Jezus rozumie, przebacza i uzdrawia serca tych, którzy prowadzili życie bezbożne i pełne zła. Pobożni i religijni ludzie byli zniesmaczeni, że Jezus swobodnie rozmawia i przyjacielsko zwraca się do tych, którzy wcześniej nie starali się żyć dobrze. Nie chcieli i nie potrafili przebaczyć tak, jak to robił Jezus.

A ty, czy cieszysz się, że Bóg zawsze w Ciebie wierzy? Czy cieszysz się, że ci przebacza i daje kolejną szansę? I czy tak samo potrafisz cieszyć się, kiedy okazuje podobną łaskę i miłość tym, których nie lubisz i za którymi nie przepadasz? Czy potrafisz przemóc swoją niechęć do niektórych ludzi i uczyć się od Jezusa miłości, przebaczenia i nadziei na poprawę? Czasami trudno nam przebaczyć sobie samym. Ale jeszcze trudniej przebaczyć nam innym. Łatwo dać drugą szansę tym, którzy są powszechnie lubiani. Bardzo trudno wierzyć w tych, których nikt nie lubi. Pamiętajmy jednak, że w nich wierzy sam Bóg.

Amen.

Zostaw odpowiedź

Musisz być zalogowana/-y by zostawić komentarz.